środa, 28 maja 2014

#litlle #blogger #boy


To już nasze drugie lato. Zdecydowanie to mi się bardziej podoba. Rok temu, przyznam, że było troszkę męczące. Adaś jeszcze nie chodził, uczył się dopiero raczkować i w te upały matka musiała nosić na rękach, prowadzić za rączki.. Bo w wózku źle, na kocu - źle, w huśtawce źle... Tak, już jako 8-miesięczne dziecko był bardzo żywy i ciekawy świata ;)
Teraz sam sobie śmiga, albo z mami za rączkę. Nawet zdarzy mi się chwila, żeby złapać kilka słonecznych promieni ;)


niedziela, 25 maja 2014

Nowy członek rodziny :)

Kiedy Emilcio miał 4 miesiące nasz piesek Gordon zachorował,
niestety mimo długiego leczenia nie udało się go uratować..
był z nami ponad 8 lat, cieszyłam się, że był oswojonym, domowym pieskiem,
który 'akceptował' malutkiego, leżącego jeszcze w bujaczku Emilka.... niestety..
Dość długo nie mogliśmy się zdecydować na nowego..
jak wiadomo szczeniaczek to nie to samo co dorosły pies. 
Jednak teraz jak Emilcio za niedługo kończy dwa latka, stwierdziliśmy, że można takiego mieć :)
I przyjechał do nas, aż z nad morza :) 
Taka sama rasa, to samo imię :) mały przyjaciel Emilcia :)
Póki co pogoda nam sprzyja, więc jak najwięcej czasu spędzamy na polku :)
Oswajamy pieska i uczymy :) To też dobra szkoła dla małego dziecka,
wie, że z pieskiem trzeba wyjść, że trzeba go nakarmić :)


środa, 21 maja 2014

Strefa mamy: 2-latek wśród dzieci.

Moje dziecko już powoli "dorasta", a może lepiej powiedzieć "dojrzewa" (?) - do relacji jakie łączą ludzi w społeczeństwie. Tak, tak.. Cały czas mowa o 2-latku. I stwierdzam zupełną słuszność pierwszemu zdaniu, choć z pozoru komuś może się to wydawać dziwne, jeśli myśli o małym chłopcu, który dopiero zaczął coś tam sobie mówić, a raczej składać sylaby ;). Kiedyś już pisałam podobny post w tym temacie (klik), jednak od tego czasu sporo się zmieniło, a mianowicie to, że sama widzę, jak bardzo mojemu synkowi jest potrzebne towarzystwo. Na szczęście tego towarzystwa mu w ogóle nie brakuje, a ja jako matka "pracująca" w domu, gdzie "swojego szefa" noszę na rękach, ;) mam tylko mnóstwo czasu, aby organizować Adasiowi takie spotkania. No jeszcze nie czas, żeby sam dzwonił i zapraszał ekipę do domu :). 

sobota, 17 maja 2014

Tarta z jabłkami i mały piknik :)

Tarta smakuje dobrze chyba z każdym owocem.
Maliny, truskawki, borówki.. a my dziś robimy tartę z jabłkami.
Klasyczne kruche ciasto i jabłka z cynamonem :)



Składniki:
Ciasto na spód tarty:
1 szklanka mąki
100 gram margaryny Kasi
1 jajko
2 łyżki cukru waniliowego


Ciasto na kruszonkę:
1 szklanka mąki
100 gram margaryny 
0,5 szklanki cukru 

4-5 jabłek 
szczypta cynamonu

Przygotowanie:
Wyrabiamy mąkę z margaryną i cukrem waniliowym. Na końcu dodajemy jajko i dalej wyrabiamy zdecydowanym ruchem.
Blaszkę do tarty smarujemy margaryną i posypujemy odrobiną bułki tartej.
Wykładamy równo ciasto i nakłuwamy widelcem.
Wkładamy do piekarnika do lekkiego zarumienienia ( 200 st z termoobiegiem ).

Teraz kolej na kruszonkę.
Łączymy wszystkie składniki i zagniatamy.
Wkładamy na 15 min do lodówki.

Na patelni dusimy lekko pokrojone jabłka z cynamonem.
Wykładamy na podpieczoną tartę.
Następnie ścieramy na tarku ciasto na kruszonkę.

Pieczemy w piekarniku do zarumienienia.
Wierzch posypujemy cukrem pudrem.
 Gotowe !

środa, 14 maja 2014

Little Man.

Mój mały synek, mały mężczyzna :) Uwielbiam go w takim "wydaniu." Normalnie tylko bym go zjadła!! :)) 
Kolejna stylizacja na blogu. Cieszymy się, że coraz częściej czytamy pozytywne opinie na temat tego co robimy. Outfity maluchów pokazujemy Wam właśnie po to by udowodnić, że w dzisiejszych czasach mamy naprawdę ogromne możliwości i dostępność ciekawych rzeczy. Dziecko wcale nie musi wyglądać byle jak, byleby było wygodnie, bo ja np. przede wszystkim patrzę na wygodę, na praktyczność, użyteczność tych rzeczy i na cenę. Na szczęście większość Adasiowych ubranek ma regulację w pasie, można podwinąć nogawki lub rękawy ;)), a czapki smerfetki ma wszystkie ma z tamtego roku i przypuszczam, że jeszcze będą mu na długo służyć. Bawełniane, elastyczne, idealnie przylegają do główki :). Rosną razem z nim, jak i większość jego ubrań.

Dzisiejsza stylizacja - typowy, mały mężczyzna. Skóra, fura tylko komóry brakuje :). Samo zachowanie mojego synka jest właśnie takie jak sobie marzyłam. Interesują go typowo "męskie rzeczy", samochody, motory, samoloty, klocki, piłka (!), ale też i nutką romantyczności da ciumaska koleżance :) i przytuli mamusię :)) <3


niedziela, 11 maja 2014

Majówka !

Majówkę spędziliśmy u przyjaciół w Krakowie. 
Krótki, ale bardzo intensywny weekend, takie są chyba najlepsze :)
 W pierwszy dzień pogoda nie dopisywała, ale nie traciliśmy czasu :) 
Drugi dzień słoneczny, także z mnóstwem atrakcji dla Milcia. Odwiedziliśmy obiecane ZOO :)
Emilcio oglądał każde zwierzątko, był zachwycony ! 
Największą frajdę sprawiło mu Mini Zoo, chciał wchodzić do każdego ogródka ze zwierzątkami. 
Niskie płotki nie były dla niego przeszkodą :)
Musiał poznać bliżej osiołka czy kucyka :) 


W dzisiejszej notce chciałam nawiązać także do podobnego tematu jak Ola. 
Tym razem jednak o więzi ojca z dzieckiem. To kolejny ważny temat. 
Tak jak pisała Ola, matka jest bardzo związana z dzieckiem, wie wszystko i zna najlepiej swoje dziecko, kocha je ponad wszystko. 
Tatka też jest najważniejszy w życiu maluszka, a już szczególnie chłopca :)
Na naszym przykladzie.. pomijając już to, że Emilcio i Tatko wyglądają jak dwie krople wody :)
 to widać jak wiele cech charakterku ich łączy :) 
Emil naśladuje, słucha, obserwuje.. chce uczestniczyć we wszystkim co robi Tata. 
Widać, że są to typowo męskie jak na chłopca przystało zajęcia, majsterkowanie pół dnia w garażu, koszenie trawy na 'dwie' kosiarki :D jest dużo takich codziennych zajęć. 
Dla mnie to bardzo ważne, by pewne rzeczy zostały wpajane od małego.
 Emil jest bardzo mądrym dzieckiem. Rozumie tak wiele, już tyle umie, a i dogadać się już można. Codziennie jest przy mnie, gdy gotuje, sprzątamy razem, pozwalam mu pomagać i uczę go tego. 
Takie właśnie nawyki bardzo plusują w dorosłym życiu... 
 Obydwoje z tatkiem od urodzenia staramy się w każdym calu dbać o maluszka, najlepiej jak potrafimy :) Dlatego staramy się urozmaicać mu czas i pokazywać mu świat :)
Dla Was dziś BARDZO DUUUUUUŻO ZDJĘĆ z naszej majówki :)


czwartek, 8 maja 2014

#Play & #Food & #Darlings

Ciągle wracamy wspomnieniami do tych chwil sprzed dwóch lat, jak w majowe, ciepłe dni,
 z nogami do góry tylko podjadałyśmy. 
Teraz nasze Kurczaki sami mają już swoje 'gościny', jednak co do nóg do góry, wiele się zmieniło. 
Mimo tego, że nasi chłopcy są grzeczni i potrafią się sobą zająć, to i tak musimy być w gotowości...
 a oni już 'prawie' na drzewie :)


Początkowo myślałyśmy, żeby już od tego roku zdecydować się na prywatny żłobek.
Jedak stwierdziłyśmy, że przedszkole w naszej okolicy, zaraz przy szkole będzie lepszym rozwiązaniem.
Ten rok jeszcze spędzimy razem, ale po następnych wakacjach będą już przedszkolakami. 
Jest to publiczne przedszkole, ale ogólne standardy są w porządku. 
Plusem jest na pewno to, że jest bardzo blisko i także to, że z pewnością poznają tam swoich rówieśników, z którymi dalej będą chodzić do szkoły :)
Został nam jeszcze rok czasu, żeby ich odpowiednio przygotować i czegokolwiek nauczyć, żeby byli jeszcze bardziej samodzielni  :)
Przede wszystkim zlikwidować pampersa ! :D

Dla Was dziś zdjęcia maluchów :)



niedziela, 4 maja 2014

Strefa mamy: Więź matki z dzieckiem.

Z reguły to właśnie my - mamy - dowiadujemy się pierwsze o tym, że nasze życie się zmieni i za 9 miesięcy na świecie pojawi się nasze dziecko. To cudowne, że natura wybrała właśnie nas - kobiety - do tej roli. Oczywiście 9 miesięcy mija w błyskawicznym tempie, każdy miesiąc, tydzień jest szczególny i ważny. Każdego miesiąca coś się dzieje, ktoś rośnie pod naszym sercem...
Rola mamy mnie niesamowicie zmieniła. Odkąd zaszłam w ciąże zmieniłam myślenie i stosunek do pewnych spraw. Stałam się bardziej rozważna, rozsądna i ostrożniejsza. Myśl o tym, że niedługo na świecie pojawi się mój synek, a ja chciałabym zapewnić mu opiekę i jak najlepiej wychować dodawała mi energii i mnóstwo optymizmu. Uważam, że to coś pięknego.. Piękne jest to jak kobieta się zmienia i może czuć się tak wyjątkowo! Taka prawda - dla tej kruszynki stajesz się całym światem! Ta kruszynka nie da sobie rady bez kochających rodziców. 
Dziś chcę się skupić tylko i wyłącznie na więzi jaka łączy matkę i dziecko. Nie podważając tu miłości tatusiowej ;), ale wydaje mi się, że to co łączy mamę i jej dziecko jest naprawdę czymś wyjątkowym, jedynym.. Jest inna niż ta płynąca ze strony ojca. Na pewno nie gorsza, nigdy w życiu, ale inna. 
Opisując to na własnym przykładzie, tak jak wszystkie posty w tym temacie - od pierwszej chwili, czyli jak zobaczyłam te "dwie kreseczki", czułam jak bardzo mocno będę go kochać (chociaż wtedy jeszcze nie wiedziałam, że moje dziecko będzie chłopcem ;)). Patrzyłam na siebie w lustro i nie dowierzałam, śmiałam się sama do siebie... To było cudowne. Gdy czułam pierwsze ruchy, było jeszcze piękniej, ta bliskość się pogłębiała, czułam mocniej obecność mojego synka. Pierwsze kopniaki - cudowne!! :)) Bardzo tęsknię za tym, uwielbiałam to. To właśnie było takie wyjątkowe - czułam to tylko ja, no chyba, że już później ktoś zauważył ;)), ale przede wszystkim to mnie spotkał ten zaszczyt ;). Cioteczki, babeczki, dziadeczki się pytali, "jak młody - kopie? W końcu ma być piłkarz!" Odpowiadałam, że oczywiście... Ale to ja tylko wiedziałam jak mocne i jak niesamowite mogą być te jego "kopniaki." 
Chwila gdy go zobaczyłam - nie do opisania. Najlepsza, najpiękniejsza, najbardziej oczekiwana w życiu. Łzy wzruszenia, jego maleńka główka, buźka, włoski jak piórka, płacz delikatny - ledwo słychać. Gdy położne położyły go przy mnie - od razu przestał płakać. Tak, usłyszał mamę... Wiedział, że jest bezpieczny, już zawsze będzie :)). 


czwartek, 1 maja 2014

Z cyklu na szybko: Domowy burger i frytki !



Raz na jakiś czas można pozwolić sobie na więcej kalorii :P
Tak więc naszło nas na domowy burger i frytki, ostatnio bardzo modny zresztą.
Prosty i szybki przepis. 
W zasadzie każdy może przyrządzić go w dowolny sposób i szaleć z dodatkami. 
Jednak myślę, że najlepiej smakuje tradycyjny z sałatą, pomidorem, cebulką i serem Cheddar.
Tak też został przyrządzony nasz ! :)