Jestem szczęśliwą mamą, zadbaną kobietą, mam furę ciuchów, butów, kosmetyków... Mam super pracę, 5 przyjaciółek, z którymi widuję się w każdy weekend. Przeżyłam najpiękniejsze lata swojego życia na studiach, wyszalałam się i imprezowałam ile tylko mogłam.
Moje dziecko jest zdrowe, super się rozwija. Nigdy nie choruje. Nie je słodyczy, nie brudzi się, bawi się samo grzecznie, ja w tym czasie sprzątam, gotuję, prasuję.. W domu jest zawsze czysto. Mam pełno osób do pomocy, więc nasze mieszkanie jest idealne. Zawsze gotowe na przyjęcie gości, zakupy spożywcze robione regularnie.. W końcu zawsze mam na to czas..
Dieta mojego dziecka jest bardzo zdrowa, z resztą my wszyscy się dobrze odżywiamy. Podając mu posiłek zawsze, ale to zawsze wszystko znika z talerza. Oczywiście się przy tym nie wybrudzi... Siebie, ani stołu, ani podłogi. Wszystko jest czyste. Gotując, nie dodaję zbędnych przypraw.. typu soli :) przecież zje bez soli, bardzo mu smakuje. Uwielbia takie jedzenie i w ogóle nic nie wypluwa. Smaku słodkiego to w ogóle nie zna.. Bo przecież to TAKIE niezdrowe! A co więcej.. Moje dziecko w ogóle nie ogląda telewizji, ani bajek w internecie. Czytam mu tylko książki.
Ma idealny rytm dnia. Codziennie jest tak samo. Nie mam kłopotów z późnym zasypianiem, bo wszystko jest dopracowane na picuś glancuś :) Ogólnie wszystko jest super, super, super... Tylko, że.... NA POKAZ!!! I nic tu nie jest prawdą :)