poniedziałek, 21 lipca 2014

Emilcio na basenie :)

Piękna pogoda wczoraj nam dopisała, więc mogliśmy skorzystać z wolnej niedzieli i jechać na basen :)
Emilcio był lekko zrażony do zimnej wody, ale z czasem już pluskał się w najlepsze :)
Woda sprawia taką frajdę ! :)
Planuję od tego roku regularnie zabierać Emilcia na basen, 
albo nawet zapisać go na lekcję pływania dla maluszków. 
Kiedyś sama bardzo dużo pływałam, chciałabym zaszczepić w nim chęć do tego :)



Emiluś:
Kapelusz, okulary - H&M
Koszulka - ZARA
Spodenki jeansowe - H&M 
Sandałki skórzane - ZARA
Kąpielówki - Kappahl 

  


 









Po popołudniowej drzemce Emilka obiecana 'pipi' czyt. pizza :)
Pozwoliłam mu nawet na małą fantę :D
I oczywiście zabawa do wieczora :)










Zapraszam także na nasz Instagram :)

Autor: Angelika


11 komentarzy:

  1. haha, to gdzie byliście na tej pipi? sama bym zjadła taką dobrą :d Milcio widzę przyzwyczajał się tak jak ostnio a jak pójdzie na te lekcje to może będzie już z nami pływał niebawem :) no i super kąpielówki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie go ubierasz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta koszuleczka jest cudna ! No i sandalki i kapielowki ! :* male ciacho :* <3 a zabawa w basenie najlepsza ! :) :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Emilcio rośnie jak na drożdżach :) śliczniutki chłopczyk! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. woda to zawsze masa uśmiechu i radości, kto by nie lubił popluskać się i powygłupiać w chociażby basenie w ten upał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super wygląda :) Też byliśmy niedawno we Frysztaku i Francio tez miał ubaw nieziemski :)

    OdpowiedzUsuń
  7. My na basen wybieramy sie od roku i sie wybrać nie mozemy! Jak tylko Mikolaj czuje zimna wode to jest placz heh. Emilek super kąpielówki! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. zdjęcie jak czyta książeczkę jest super ;-) no i te kąpielówki !

    OdpowiedzUsuń
  9. usmiech caly czas obecny, w taki upalny dzien pluskanie sie w wodzie to chyba najlepsze rozwiazanie, a jaka frajda dla dzieciaczkow .. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie boisz się wybierać dla Emilka takich mało usztywnych sandałów? ja zawsze wydaję mnóstwo pieniędzy na tego typu buty, a nigdy nie są takie ładne jak te...

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie usztywniane sandałki kupiłam mu w tamtym roku z Bartka, wtedy kiedy dopiero uczył się chodzić. Teraz gdy juz śmiga jak nie wiem..:) kupuje mu w sieciowkach, te akyrat kupione w Zarze, całe skórzane za 90zl! Więc połowę ceny za te które kupiłam w Bartku za 180zl.. a w ogóle mi się się nie podobały. Zresztą u nas z ta pogoda to jest tak różnie, ze czasami w takich sandalkach miesiąc ledwie pochodzi :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń