środa, 30 lipca 2014

Bu-nt dwu-latka


Wszystko zapisane w genach, gdzieś w łańcuszkach i małych elementach, idzie dalej i dalej, z pokolenia na pokolenie, a mała istotka rodzi się z charakterem..
My obydwoje - do osób spokojnych nam daleko :) od małego każdy z nas jak szaleniec :) przyzwyczajeni, że każdy dzień wypełniony po brzegi i tak do dziś :)
I ta nasza mała istotka z charakterem naszym urodzona...
Emilcio skończył dwa lata, to okres kiedy najczęściej pojawia się taki typowy 'bunt dwulatka'.
...dziecko zaczyna zdawać sobie sprawę między oczekiwaniami a ich spełnieniem.. gdy z ust rodzica pada zakaz, pojawia się gniew i frustracja, a gdy do tego dochodzi zmęczenie dziecka, to wszystko jeszcze bardziej się pogłębia....
Nie mogę narzekać na Emilcia, ponieważ od początku był grzecznym dzieckiem, które słucha i bardzo dużo rozumie, ale jak każdy z nas ma swoje gorsze dni, w których chce rządzić, robi na złość czy sprawdza nas jak zareagujemy. Teraz gdy zaczął już dużo mówić, a nawet zaczyna łączyć zdania, to umie przeprosić, prosić, dziękować, umie też wyrazić gniew, poprzez krzyk czy płacz najczęściej.
W takich sytuacjach nie zawsze wiadomo jak reagować. Myślę, że znalezienie sposobu wymaga dużo cierpliwości i czasu. A jak jest z Waszymi pociechami? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Dziś zdjęcia z ostatniej niedzieli, zgodnie z obietnicą znów basen z Emilciem :)
Tym razem w Dworze Kombornia > tu klik
Myślę, że na niedzielne popołudnie to idealne miejsce, bardzo spokojne, ciche, bez tłumów ludzi, gdzie dziecko na spokojnie może oswajać się z wodą. 
Idzie nam coraz lepiej :)
Zachęcam do komentowania :)









Kocyk Emilka- Makaszka  <<< więcej tu :)




Emilcio:
Kapelusz - H&M
Koszulka - ZARA
Spodenki - REBEL
Skórzane sandałki - ZARA





Autor: Angelika 


20 komentarzy:

  1. Jak zwykle piękna stylówa i fajne miejsce! Nigdy tam nie byliśmy, ale rzeczywiście na niedziele można się wybrać z dziećmi :-) A jeśli chodzi o ten bunt, to u nas było to samo... cierpliwość... hmm... nie zawsze uda się być cierpliwym, ale to na pewno minie, drugi rok zawsze jest tai buntowniczy, a w jakim stopniu to już też zależy od charakterku :-) nie martw się, u nas było tupanie nogami, leżenie na podłodze, plucie i darcie, także u Was jest duuuuużo lepiej! ;-) a i u nas to minęło i już trzeci rok był inny ;-) Pozdrawiamy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i ... zapomniałam dodać, że kocyk śliczny, też mnie nachodzi na jakiś ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak nie jest tragicznie, ale nie raz brak cierpliwości... :)
      Kocyk prezent od cioci, mega trafiony :) mamy jeszcze poduszeczkę z Makaszki w wąsy :)
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
    2. Śliczny śliczny ! :))

      Usuń
  3. Uwielbiam ta koszuleczke i tego małego chłopczyka ! :* ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Mały buntownik hehe :)
    Miejsce rewelacyjne, aż chciałoby się razem z Wami przysiąść na tym kocyku i porobić Emilkowi parę zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe :) tak tak, miejsce super, przede wszystkim bez tłumów :) Pozdrawiamy :)

      Usuń
  5. Nudno by było gdyby był cały czas taki grzeczny, ja pamiętam właśnie najwięcej z tych jego szalonych akcji :D szukałam dzisiaj jego najmniejszej matrioszki ale nie mogłam znaleść bo latała do każdego po całym pokoju! aaa i znalazłam zeszyt Milcia z malunkami to będzie na pamiątke :) już niedługo razem :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :) taa matrioszka juz przepadla :d pj tak niedługo :*

      Usuń
  6. Oj przeciez nie mogę byc caly czas taki grzeczny.. Chociaż siostra mi wspominała ze ze Wasz Emilek to baardzo grzeczniutki. U nas do dwóch latek to jeszcze trochę, ale juz teraz charakterek mojemu Mikolajowi to sie robi po mamusi- nerwusek. Ciesze sie ze rozumie słowo NIE, ale czasem trzeba powtórzyć kilka razy aby dotarlo. Tez nie mam co narzekac.. :) Kocyk śliczny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe ;) no tak to jest z tymi charakterkami ;) buziaki dla Was :)

      Usuń
  7. A powiedz czy stosujecie klapsy? Mój ma ponad dwa i czasami nie mam silny zwlaszcza jak mnie gryzie aby wymusić swoja rację i przyloże... w tylek. Później mam wyrzuty sumienia jak on się dr że, ale przed okresem zwlaszcza jestem nerwowa. Rzadko mi się zdarza.... gryzie szczypie nie raz do krwi. Pierwsze 50 razy jeszcze tlymacze ale nie kiedy juz cierpliwości brak. :( a ja czuje się okropnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klapsy nie.. mysle ze tp nie tedy Droga. Wiem ze nie raz nie ma cierpliwości ale tym nic nie zdzialasz. U nas nie ma takich az sytuacji typu gryzienie..czasem chce mnie uderzyć ale to bardziej sprawdza jak zareaguje... kiedyś mowilan albo krzyczałam ze nie wolno ale teraz wystarczy ze powien ze mi przykro i zaraz mnie przytula. Uczę go tez przepraszać.. pomału zaczyna sam wiedzieć kiedy ma używać tego słowa.. w jego wykonaniu "prasiam" ♡ na pewno życzę Wam dużo wytrwałości i cierpliwości :) pozdrawiamy

      Usuń
  8. zaczyna się na buncie dwulatka i czaasm już nie kończy. są tylko lepsze dni. tak dla pociechy. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że w późniejszym wieku gdy dziecko coraz więcej rozumie na pewno dużo zależy od rodziców żeby właśnie tak wychować dziecko by takich zachowań nie było :)

      Usuń
  9. Emilcio jak zwykle świetnie wygląda , mały buntownik :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne zdj ! :) super, że robicie takie rodzinne wycieczki ! oby jak najwięcej :))


    - Skąd spódniczka?;>

    OdpowiedzUsuń
  11. Super ten koc ! Widziałam na ich stronie też te inne wzory - super super ! :)) Stylizacja picuś glanucuś ! piękna z Was rodzinka ! :))

    OdpowiedzUsuń