Szukasz pomysłu na obiad?
Jak zwykle mam dla Was coś szybkiego :)
Naleśniki ze szpinakiem z sosem bolońskim, moim bolońskim :)
Naleśniki zawsze robię na oko :) podam Wam więc przepis,
ale przyznaję, że sama nigdy z niego nie korzystam :)
Składniki:
Ciasto na naleśniki:
150 g mąki
1 jajko
250 ml mleka
szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia
250 ml mleka
szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia
szczypta cukru
łyżka oleju
masło bądź margaryna do smażenia
Farsz do naleśników:
Opakowanie szpinaku (użyłam HORTEX)
2 ząbki czosnku
pół serka topionego śmietanowego
odrobina pieprzu, soli
ser mozzarella
Sos boloński:
1 marchew
1 pietruszka
1 cebula
garść fasolki szparagowej
puszka pomidorów
bazylia
1 łyżka oliwy z oliwek
2 łyżki śmietany
1 łyżka masła
1 ząbek czosnku
koperek
mozarella kulka na wierzch
Przygotowanie:
Naleśniki - wszystkie składniki mieszamy dokładnie ze sobą i smażymy.
Farsz - szpinak dusimy na maśle, dodajemy czosnek, doprawiamy i dodajemy serek topiony.
Gotowe naleśniki przekładamy szpinakiem i serem mozzarella.
Zwiajamy jak krokiety.
Sos boloński - cebulkę podsmażamy w garnku, dodajemy pokrojone warzywa, dolewamy szklankę wody, przyprawiamy.
Następnie dodajemy pomidory z puszki i resztę składników.
Gdy warzywa są miękkie miksujemy wszystko.
Naleśniki zalewamy sosem i dekorujemy mozzarella.
Wkładamy do piekarnika, na jakieś 5-10 min do roztopienia sera.
Gotowe :)
Autor: Angelika
Nie próbowałam jeszcze połączenia szpinaku z sosem bolońskim, ale może jutro się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie też wcześniej tego nie robiłam, ale spróbowałam i wszystkim smakowało :)
UsuńDam znać czy i u mnie się przyjeło ;)
OdpowiedzUsuńCzekam ;)
Usuńkocham <3 omomom
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować i ja, bo wygląda apetycznie, a zawsze bałam się tego połączenia :D
OdpowiedzUsuńPolecam ;) u nas smakowalo ;)
UsuńA nalesniki wychodzą Ci juz jak babci Zosi ! :* :D mniam mniam :)
OdpowiedzUsuńW końcu lata praktyki :*
UsuńRobiłam :-) bardzo dobre wyszły :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe, aczkolwiek wydaje się niebezpieczne połączenie... czekam na więcej pozytywnych opinii , być może wtedy też się skuszę :). pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa tez robiłam i pyszne :)
OdpowiedzUsuń